W kinie fajnie jest !

Czwarte spotkanie z leniwcem Sidem, mamutem Mańkiem i tygrysem szablozębnym Diego to niezwykle pozytywne zaskoczenie, bowiem „Wędrówka kontynentów” jest bez dwóch zdań najlepszą częścią serii! Dlatego uczniowie klasy piątej z przyjaciółmi z czwartej i szóstej wybrali się do kina KOSMOS w Dębicy, aby obejrzeć dalszy ciąg przygód ulubionych bohaterów! A było co oglądać, bo kolejna część filmu zaczyna się tak jak w poprzednich częściach od epizodu z Wiewiórem, który szuka dobrego miejsca, aby stłuc żołądź.

Gdy w końcu znajduje dobre miejsce i ciska nim o ziemię, zamiast skorupki orzecha pęka skorupa... ziemska. Następuje wielkie trzęsienie, w efekcie którego kontynenty oddzielają się od siebie. Trzej bohaterowie - mamut Maniek, leniwiec Sid i tygrys szablozębny Diego - lądują na krze, która unosi ich na szeroki ocean. Tam łapie zwierzaki banda piratów pod dowództwem Gigantopiteka, kapitana Flaka. Maniek, Sid i Diego to nie pierwsi jeńcy morskich rozbójników. W ich sidła wcześniej trafiła też Hyrax, prehistoryczna świnka morska. Zgodnie z zasadą, że wrogowie naszych wrogów stają się naszymi przyjaciółmi, Hyrax dogaduje się z Mańkiem, Sidem i Diego. Razem spróbują przejąć okręt, aby wrócić do stada. Sid znalazł swoją szaloną  babcię, a tygrys Diego poznał na pokładzie pirackiego okrętu białą i piękną tygrysicę szablozębną - Shirę w której się zakochał. Niby wszystko dobrze się kończy, a jednak Wiewiór jak zwykle przez swoje łakomstwo dokonuje zniszczenia świata…

To i dobrze, bo z pewnością doczekamy się kolejnej części filmu…