W Teatrze Maska

W pierwszy naprawdę wiosenny dzień, 11 kwietnia, pojechaliśmy do Teatru „Maska” w Rzeszowie na spektakl  z szewczykiem Kopytko w roli głównej. Ten straszny psotnik ciągle żartował i dokuczał wszystkim. Za swoje figle był karcony przez majstra Szymona Dratwę, ale to niczego go nie nauczyło. W końcu jego psoty sprawiły, że musiał opuścić miasto i wyruszyć w świat. Podczas swojej wędrówki spotkał, równie wielkiego urwisa, kaczora Kwaka.

Razem przeżyli wiele przygód, które sprawiły, że zmienili swoje postępowanie. Po spektaklu  poszliśmy do Mc Donalda na pyszny, choć nie bardzo zdrowy, obiad. Aby spalić nagromadzone kalorie bawiliśmy się, w promieniach  wiosennego słoneczka, na rzeszowskim rynku. Czas szybko mijał i trzeba było wracać. Pan kierowca już na nas czekał i szczęśliwie przywiózł nas do domu.