Różne są sposoby okazywania komuś sympatii. / E. Stachura/

15 lutego, tuż po walentynkach, udaliśmy się do kina „Śnieżka” na film pt.„Pimi z Krainy Tygrysów”, a potem do pizzerii „Jaś”, by razem sympatycznie spędzić czas. Zaopatrzeni w popcorn o colę udaliśmy się na salę kinową. Film był wzruszający i pełen napięcia. To opowieść o chłopcu, tygrysie bengalskim oraz ich niesamowitej podróży na szczyty Himalajów. Przenieśliśmy się do nadal mało znanych zakątków świata, mieliśmy wrażenie, że jesteśmy bliżej nieba. Zanurzyliśmy się w gęstwinie tropikalnej dżungli, obserwowaliśmy promienie słońca przebijające się przez bujną roślinność. Zachwycaliśmy się urokiem młodego tygryska, kiedy ma zaledwie trzy lub cztery miesiące. Paski na jego gęstym futrze są jeszcze niewyraźne. Zanim tygrysek stał się  silnym i szlachetnym drapieżnikiem, potrzebował opieki chłopca i razem zawędrowali do klasztoru na szczycie jednego z himalajskich szczytów.

Po seansie poszliśmy do pizzerii „Jaś”,  gdzie zjedliśmy pyszną pizzę i spędziliśmy sympatyczne, walentynkowe chwile.

Bardzo dziękujemy Rodzicom za pomoc i opiekę.