Ach! Co to była za wycieczka!

Cały rok szkolny czekaliśmy na tą wycieczkę. Wycieczkę w Tatry, zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie. Cała wyprawa zaczęła się 4 czerwca o siódmej rano, kiedy to wyruszyliśmy w kierunku Zakopanego. W samo południe zwiedziliśmy Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN. Interaktywny i multimedialny przekaz bardzo przypadł nam do gustu. Potem spotkaliśmy się z nasza panią przewodnik i wyruszyliśmy do Doliny Kościeliskiej. 

Tylko najbardziej wytrwali weszli do Jaskini Smoczej (po ciemku, śliskich kamieniach i łańcuchach wspomagających). Ale warto było. Wrażenia gwarantowane. W drugi dzień czekała nas trudna i długa wyprawa do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Po pięciu godzinach marszu po kamieniach i ciągle pod górę dotarliśmy do celu. Nagrodą był przepiękny widok Czarnego Stawu Gąsienicowego otoczonego wysokimi szczytami gór. Polecamy wszystkim! Trzeci dzień spędziliśmy na Słowacji. Na początku zwiedziliśmy Jaskinię Bielską, która zachwyciła nas swoim wystrojem i wielkością. Następnie pojechaliśmy do Słowackiego Raju. Pomimo naszego zmęczenia nie poddaliśmy się i udaliśmy się za naszą przewodniczką. Najpierw dotarliśmy do przepięknej przełęczy a potem poznaliśmy uroki Słowackiego Raju. Idąc po półkach wbudowanych w skałę i umieszczonych nad rwącą rzeką poczuliśmy adrenalinę. I o to chodziło! Przecież m. in. dla takich wrażeń jeździmy na wycieczki.  Do domu wróciliśmy trochę zmęczeni, ale warto było.