Ostatnia wspólna wigilia

Rozstanie nasze przed świętami było bardzo pracowite. Dużo wcześniej przygotowywaliśmy „mini jasełka” albo lepiej powiedzieć „współczesne jasełka”- takie mocne, z przesłaniem. Trzeba było nauczyć się trochę tekstu na pamięć, ale dzisiaj kiedy wszystko fajnie poszło to szkoda, że nie przygotowaliśmy więcej scenek. Chyba nie znaliśmy swoich możliwości, w tym zakresie a one okazuje się w nas drzemią. A i nawet zdolności w rysunku mamy (o czym wiedzieliśmy wcześniej) i mamy swój wkład w dekoracje.

Najtrudniej było nam się zdecydować na to - co wspólnie spożyjemy, po złożeniu sobie życzeń i podzieleniu opłatkiem. Ostatecznie stanęło na pysznych ciastach, które przygotowały nasze koleżanki: Emilka i Martyna oraz Artur, którego cukiernicze możliwości znaliśmy już wcześniej. 

Życzyliśmy sobie różnych rzeczy wybiegając w przyszłość, a ta zapowiada się dość burzliwa, (jak to w ósmej klasie) dlatego teraz po prostu - 

WESOŁYCH  ŚWIĄT I  SZCZĘŚLIWEGO  NOWEGO  2020  ROKU.