To były "walentynki"!

Dzień zakochanych uczciliśmy udziałem w zabawie szkolnej. Bardzo podobała nam się dekoracja w kolorach miłości: czerwonym i różowym. Z tańcami nie zawsze nam wychodziło, ale gdy były wolne utwory to chętnie ruszaliśmy do tańca. Chłopcy trochę lubią poszaleć więc i dla nich coś się znalazło. Nasz ulubiony taniec szkolny - czyli "belgijski" wychodzi nam coraz lepiej, chociaż z tej okazji najwłaściwsza była "chusteczka haftowana", bo można było przytulić kogoś i okazać mu w ten sposób sympatię. A tego uczucia w naszej klasie brakuje - niestety. W przerwach tańców odpoczywaliśmy w szatni integrując się opowieściami i wrażeniami.