W straszęcińskim dworku

W poniedziałek 24 września wybraliśmy się na wycieczkę do sąsiadującego z naszą szkołą dworku. Większość z nas była w nim po raz pierwszy. Najpierw  nasza pani opowiedziała nam  historię tego XVIII –wiecznego pałacyku, a później przyszedł czas na zwiedzanie. Było co oglądać, bo pokoi jest tam niemało. Zeszliśmy też do piwniczki, gdzie w czasach gdy nie było lodówek, przechowywano żywność. Dodatkową atrakcją  była wystawa prac utalentowanych mieszkańców Straszęcina. Podziwialiśmy wyszywane i malowane obrazy, wśród których są prace naszej koleżanki Wiktorii z  klasy trzeciej.

Piękne serwety różnych wielkości, kształtów i wzorów przyciągały uwagę i budziły podziw. Dekoracje z papieru, wikliny papierowej i masy solnej sprawiły, że każde z nas nie tylko chciało je mieć, ale i umieć zrobić.  Dziewczęta na dłużej zatrzymały się przy kolorowej biżuterii i plastelinowych mini cudeńkach. Nie można było przejść obojętnie obok rzeźb w drewnie, które przykuwały wzrok  prostotą i pięknem. Szczególne zainteresowanie chłopców wzbudzały trofea myśliwskie. Wszyscy podziwiali kolekcję zegarów i profesjonalne fotografie. Dobrze, że taka wystawa została zorganizowana. Wiemy, że w Straszęcinie jest wielu utalentowanych ludzi, choć pewno jeszcze nie wszyscy zdecydowali się pokazać co potrafią. Za kilka lat może i nasze prace znajdą się na takiej wystawie. Przecież w niejednym z nas drzemie jakiś talent. Zobaczymy!