Pizza i …pączki

Dzień Pizzy, jednej z najbardziej znanej i rozpoznawanej na całym świecie potrawy, obchodzony jest 9 lutego. My również postanowiliśmy uczcić to święto. W środę, 6 lutego, od samego rana rozmawialiśmy na temat rodzajów ulubionych pizz. Poznaliśmy jej historię i różne ciekawostki. Później przyszedł czas na robienie pizzy. Co prawda nie do końca sami wszystko wykonaliśmy. Dzięki pomocy rodziców, mieliśmy przygotowane ciasto, a każdy z nas na swojej porcji położył to co najbardziej lubi.

Jedni nie wyobrażali sobie pizzy bez szynki, pieczarek i papryki. Inni uważali, że najlepsza jest z tuńczykiem i kukurydzą. Mogliśmy eksperymentować do woli. Gotowe pizze piekły się pod czujnym okiem pani kucharki, a my z niecierpliwością czekaliśmy na efekt końcowy. Nareszcie nadszedł czas na degustację. To było pyszne. Zjedliśmy do ostatniego okruszka. Szkoda, że święto pizzy jest raz w roku, a nie raz w miesiącu. Jeszcze pamiętaliśmy włoskie smaki, a tu już tłusty czwartek. Od samego rana po szkole  roznosił się zapach wszędobylskich pączków. Mimo, że każdy pączek to sporo kalorii, w takim dniu koniecznie trzeba zjeść przynajmniej jednego unikając w ten sposób pecha. Nasi rodzice zadbali aby zła passa nas nie dosięgła i od samego rana objadaliśmy się słodkimi, drożdżowymi kulkami. Ten tydzień lutego minął nam naprawdę, bardzo smacznie. Dobrze, że to tylko raz w roku, bo chociaż pizza i pączki są pyszne, ale nie całkiem zdrowe.