Noc z Andersenem

 Wielokrotnie odkładane spotkanie z Panem Andersenem nareszcie doszło do skutku. W piątek 14 czerwca, punktualnie o 19.00 przyszliśmy ponownie do szkoły, aby tym razem, spędzić w niej całą noc i to nie w byle jakim towarzystwie. Miał się z nami spotkać sam wielki duński bajkopisarz Hans Christian Andersen.  Gdy wszyscy przeszli pomyślnie test kwalifikacyjny, mogliśmy nareszcie  uścisnąć dłoń naszego Gościa. Słuchając jego ciekawych  opowieści o dzieciństwie, problemach z ortografią, zrozumieliśmy, że był takim samym dzieckiem jak my.  

Ponieważ, tak jak my, lubił  słodycze, nie mogło zabraknąć pięknego tortu w kształcie książki. Po słodkim poczęstunku przyszedł czas na czytanie baśni. Pierwszą, „Latający kufer” przeczytał nam Zacny Gość, kolejne pani Jola z Biblioteki Miejskiej przy D.K.„Mors” w Dębicy, pani Beata z naszego przedszkola i pan policjant. Oczywiście czytanie baśni przeplatane było różnymi atrakcjami np. Baśniowym Pokazem Mody. W pokazie uczestniczyliśmy wszyscy. Zwyciężyli: Marcelina (Wojowniczka) i Kuba ( Wieśniak). Po udekorowaniu przyszedł czas na wspólną zabawę przy muzyce. Na zakończenie spotkania, pan Andersen, podarował każdemu książkę z własnoręcznie wpisaną dedykacją. Dziękując mu za przybycie poprosiliśmy,  aby odwiedził nas w przyszłym roku. Honorowy Gość odjechał, a my bawiliśmy się w najlepsze. Zapomnieliśmy nawet  o kolacji.  Dopiero około 23.00 poczuliśmy głód. Po posiłku, tuż przed północą, wyszliśmy na podwórko, aby wykonać zadania, które zostawił dla nas pan Andersen. Biegając w poszukiwaniu skarbów, natknęliśmy się na dobrego ducha Andersena, przez którego zjeżyły się  niektórym włosy na głowie. Gdy emocje opadły, część z nas poczuła się zmęczona. Po szybkiej toalecie ulokowaliśmy się w pokojach, dzieląc się wrażeniami z minionego wieczoru. Najwytrwalsi poszli na kolejne zajęcia. Chłopcy postanowili się nieco przespać, gdyż o 3.00 miał być rozegrany mecz piłki nożnej. Niestety, pani nie udało się ich dobudzić. Dopiero, kiedy  wczesnym rankiem, zjedli śniadanie przygotowane przez mamy, postanowili rozegrać zaległy mecz.  Wkrótce zaczęli przyjeżdżać rodzice i musieliśmy wracać do domów.  Było super a czas minął bardzo szybko.  Już dziś prosimy o kolejne spotkanie z panem Hansem Christianem Andersenem.