Reminiscencje z lodowiska
9 grudnia po lekcjach pojechaliśmy na lodowisko do Dębicy. Śmigała na łyżwach Gabrysia, Kacper nauczył się wiele, Kuba jeździ wspaniale, reszta nie próżnuje wcale. Na lodowisku świetnie się czujemy, a po męczącej jeździe gorącą herbatkę pijemy. Atrakcją niewątpliwie byłby występ Pani, ale nie ma siły na nią. Nasze prośby i żale nie mogą stopić lodu w jej sercu. Jednak jest przydatna, szatnię zabezpieczy i zawsze bezpieczne pod jej opieką są dzieci.
Ola